„Nie ma cenzury ani szpiegostwa”: Sheinbaum o prawie telekomunikacyjnym

MEKSYK (apro).- „W prawie telekomunikacyjnym i nadawczym nie ma ani cenzury, ani szpiegostwa”, potwierdziła prezydent Claudia Sheinbaum, która poprosiła o wyjaśnienia, aby odeprzeć krytykę zmian legislacyjnych dotyczących udostępniania informacji osobom objętym dochodzeniem oraz dotyczących „prawa do przesłuchania”.
José Peña Merino, szef Agencji Transformacji Cyfrowej i Telekomunikacji, stwierdził, że „Artykuł 183 obecnego orzeczenia, które zostało zatwierdzone przez Senat i jest teraz w Izbie Deputowanych, jest dokładnie taki sam jak Ustawa o telekomunikacji i nadawaniu; jest dokładnie taki sam jak obecne prawo, które zostało zatwierdzone w 2014 r. przez partie PAN i PRI”.
Oświadczył, że operatorzy linii telekomunikacyjnych mają obowiązek współpracy z organami bezpieczeństwa i ścigania zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.
„Nie daje żadnej możliwości dostępu ani do nowego regulatora, ani oczywiście do agencji. Ponadto artykuł 182 ustawy o telekomunikacji i radiofonii i telewizji, który odpowiada artykułowi 189 obowiązującej ustawy, stanowi, że współpraca będzie realizowana na podstawie pisemnego, uzasadnionego i uzasadnionego nakazu właściwego organu” – powiedział.
W artykule stwierdzono: „Posiadacze licencji telekomunikacyjnych i, w stosownych przypadkach, osoby upoważnione przez komisję muszą współpracować z organami ścigania, organami ścigania i organami wymiaru sprawiedliwości w zakresie bieżącej lokalizacji geograficznej urządzeń końcowych zgodnie z warunkami ustalonymi przez prawo. Wszelkie pominięcia lub lekceważenie tych postanowień będzie karane przez władze zgodnie z obowiązującymi przepisami karnymi”.
Ponadto, jeśli prokuratura uzna za konieczne uzyskanie informacji o lokalizacji geograficznej w czasie rzeczywistym lub udostępnienie danych posiadanych przez koncesjonariuszy telekomunikacyjnych, dostawców usług aplikacyjnych i dostawców treści dotyczących sprzętu komunikacji mobilnej powiązanego z linią mającą związek ze zdarzeniami będącymi przedmiotem dochodzenia, mogą oni zostać wezwani do dostarczenia organowi informacji żądanych na potrzeby przeprowadzenia wspomnianego dochodzenia.
„Zachowane dane, o których mowa w tym akapicie, zostaną zniszczone, jeśli nie będą stanowić odpowiedniego lub istotnego dowodu” – oświadczył Peña Merino.
„Nowa ustawa o radiofonii i telewizji, podobnie jak poprzednia ustawa, po prostu odnosi się do operatorów, którzy muszą współpracować zgodnie z przepisami prawa, ponieważ Kodeks postępowania karnego wyraźnie stanowi o konieczności uzyskania zezwolenia od sędziego nadzorującego na taki mechanizm” – wyjaśnił.
Mówiąc o domniemanej cenzurze, urzędnik stwierdził, że „ma to związek z prawami publiczności”.
„Widzowie składają skargę do rzecznika praw odbiorców w każdym medium, a następnie władze, jeśli to właściwe, wydają ostrzeżenie mediom, aby upewnić się, że przestrzegają praw odbiorców. A jakie są prawa odbiorców w centrum uwagi? Różnorodne treści, niedyskryminacja, równość płci, rozróżnianie reklam i treści oraz wszystko, co dotyczy programów dla dzieci”.
W odniesieniu do kradzieży tożsamości z nowymi mechanizmami stwierdził również, że „BMX nie pozwala na podszywanie się pod kogokolwiek z trzech bardzo prostych powodów. Po pierwsze, nie można rozpocząć i zakończyć procedury całkowicie używając tylko klucza MX, jak to jest obecnie”, dodając jednocześnie, że „jest on zawsze wymagany w procedurach, w których jest powiązany; w rzeczywistości istnieje około 70 procedur, w których BMX jest już powiązany”, chociaż dodatkowa dokumentacja jest zawsze wymagana, sprawdzana przez urzędnika państwowego, w celu weryfikacji tożsamości.
„Oczywiście, przy odpowiedniej tożsamości cyfrowej i innych mechanizmach bezpieczeństwa, będzie tu o wiele więcej zamków i nad tym właśnie pracujemy” – podkreślił urzędnik.
proceso